Szlak Orlich Gniazd to taki ciekawy 160 kilometrowy krasowy trakt, gdzie zobaczyć można unikatowe pomniki przyrody, ostańce, warownie, jaskinie, rezerwaty, zamki. Wokół ruin snują się zbłąkane dusze więzionych w lochach i wieżach, a pod mury nocą podchodzą czarownice, więc specjalny znak ostrzega nas przed nieproszonymi gośćmi. Zresztą tu tyle legend, że nawet one same nie mieszczą się w zamkach.
Zapraszam do Olsztyna koło Częstochowy
Ruiny średniowiecznego zamku Olsztyn (Holsztyn, Olsztynek) postawionego na wapiennych skałkach budzą podziw. Każdy zamek należy obchodzić dookoła, by widzieć go raz pod słońce, raz za słońcem, raz przed słońcem, gdyż chodzi o inną perspektywę oraz te niespotykane widoki. Oto ruiny królewskiego zamku obronnego, który miał za zadanie strzec przed wrogami i przybyszami.
Uwaga, na zamku:
Na restaurowanych zamkach w Bobolicach i w Mirowie
W Bobolicach można zjeść kugiel (babka ziemniaczana), prażuchy, kaczkę boboliczkę, zalewajkę oraz białą damę, czyli deser z lodów i bakalii, a po posiłku wysłuchać legendy o braciach; jeden bliźniak Bobol miał zamek w Bobolicach, a drugi Mir rządził w pobliskim Mirowie. Bracia kochali się, pomagali sobie, dopóki jeden z nich nie złapał żony na zdradzie, dlatego brata zabił, a żonę uwięził w wieży. Teraz biedaczka jako biała dama chodzi nocą po murach i straszy co lękliwszych turystów, a obie warownie popadły w ruinę, lecz obecnie rodzina Laseckich mozolnie przywraca im dawny blask i historię.