Modnisia, pozytywnie zakręcona. Nosi obłędnie ciekawe kapelusze, z prostej przyczyny noszenia peruki, gdy włosy straciła po naświetlaniu, a że wszyscy zachwycają się kapelutkami, nikt nie patrzy na sztuczne włosy. Na szyję zawiesza kilka sznurów koralików, więc nikt nie widzi zmarszczeń dekoltu. Podpiera się parasolką, ponieważ staw biodrowy wymaga podpierania, a laski to noszą babcie, a ona jest już prababcią. Często zakłada swoje „szpilki” (bez przesady, to tylko lekko podwyższony obcas), dlatego uprzedza: – „Idziemy wolno, przez te wysokie obcasy, nie mogę stracić zębów”.
Na przekór wiekowi, na przekór chorobom stara się być nieomal elegancka, ponieważ współcześni nie lubią starości, nie mówią o śmierci, chociaż nikt nie zna przypadku, by życie człowieka kończyło się inaczej…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *